Składniki: (czas razem z gotowaniem: ponad 2h w mojej wersji)
- 500g mięsa mielonego (w biedronkowym przepisie 500g rozbratla wołowego również zmielonego)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 marchewka pokrojona w kostkę
- 1 cebula drobno posiekana
- 1 łodyga selera naciowego drobno posiekana
- 2 listki laurowe
- rozmaryn (może być zarówno świeży - 1 gałązka - jak i suszony)
- 1 kieliszek czerwonego wytrawnego wina
- 500ml passaty pomidorowej (rodzaj przecieru pomidorowego)
- szklanka mleka
- 1 opakowanie makaronu lasagne
- 50g masła
- 1l sosu beszamelowego (ja zrobiłam go sama, przepis dam w następnym przepisie)
- 100g startego parmezanu (ja dałam zwykły żółty ser)
- sól i pieprz
Na dużej patelni lub garnku rozgrzewamy oliwę i podsmażamy na niej cebulę marchew i seler. Dodajemy rozmaryn i liść laurowy, a następnie mięso i smażymy przez kilka minut. Wlewamy wino i czekamy aż odparuje. Następnie dodajemy passatę. Zmniejszamy ogień i dusimy przez 30 minut (jeżeli smażymy mięso mielone) lub 2 godziny (jeżeli smażymy rozbratla). Pod koniec doprawiamy solą i pieprzem, wlewamy mleko i mieszamy. Prostokątne naczynie do zapiekania rozsmarowujemy masłem. Na dnie układamy płaty makaronu, na nich warstwę mięsa i kolejną warstwę makaronu, powtarzamy aż do wyczerpania się składników. Na wierzchu rozsmarowujemy beszamel i posypujemy parmezanem. Pieczemy w 180 stopniach przez 30 minut. Smacznego!
Ps. W biedronkowym przepisie jest inny układ, a mianowicie: makaron, mięso, makaron, beszamel mięso, ser i tak do skończenia się składników. Radzę zacząć obiad trochę wcześniej. Makaronu w moim przypadku starczy jeszcze na kilka lasagne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz